30 maja 2015r. (sobota)
Rozdział dedykuję Karisia V-Lover. Nie smutaj już :(
Violetta
- Pięknie śpiewasz. - powiedzieliśmy prawie równocześnie.
Zaśmialiśmy się. Nastała cisza. Przyjemna cisza. Taka, która pozwalała nam przyswoić fakty. Pierwszy raz ktoś napisał dla mnie piosenkę. Do tego z takim niesamowitym głosem. Mało kto ma swoją piosenkę napisaną przez drugą osobę, a ja jestem zwykłą dziewczyną. Od razu robi mi się gorąco w sercu.
- Jesteś śliczna. - odezwał się przyjemnym głosem i zgarnął mój kosmyk włosów za ucho.
Zarumieniłam się, ale na szczęście było za ciemno by to zauważył. On jest taki słodki. Tylko spojrzeć na niego. Jak dla mnie idealny pod każdym względem.
- Dzięku... - chłopak przytkał mi swój palec do moich ust podkreślonych malinową szminką.
- Nie. - złapał mnie za ręce. - Violu, gdy cię pierwszy raz ujrzałem, a potem poznałem, coś we mnie pękło i wymiękłem. Na początku myślałem sobie "dziewczyna jak każda", ale z czasem zrozumiałem, że jesteś wyjątkowa. Od tamtego czasu pragnąłem zobaczyć ciebie uśmiechniętą, usłyszeć twój głos. Nie wiem, czy ty czujesz o mnie coś więcej niż przyjaźń. Zawsze tak o nas mówiłem, bo byłem tchórzem, debilem. Bałem się, że stracę cię już na zawsze. Dlaczego rozmawiałem tylko z tobą? Dlaczego śmiałem się właśnie z tobą? Dlaczego broniłem tylko ciebie? Dlaczego zawsze, gdy mnie potrzebowałaś byłem? Odpowiedź jest tylko jedna. Skradłaś moje serce. - wyznał spokojnym głosem, ale jednak słychać było lekkie drzenie.
Po moich policzkach zaczęły spływać słone łzy spadające na jego dłonie. Nie mogłam się powstrzymać. To było piękne.
- Leon, nigdy nie przypuszczałam, że coś takiego usłyszę. Ja naprawdę... Nie wiem co powiedzieć. - wyszlochałam.
- Violu, kwiatuszku. Kocham cię. Czy chciałabyś spełnić moje jak do tej pory największe marzenie i zostać moją dziewczyną? - zapytał słodko.
- Tak. - odpowiedziałam pewnie, ale jednak mój głos się załamał.
Otarłam ręka łzy, a on mnie mocno przytulił. W tych ramionach czułam się bezpiecznie. Wiedziałam, że nic mi się nie stanie. Nie mogę uwierzyć, że to własnie się stało. Jestem w jego sercu. Jestem kochana. Dla niego liczę się tylko ja, nikt inny. Wtuliłam głowę w jego ramię.
- Kocham cię, Leon. - wyszeptałam mu do ucha.
- Nie płacz. - odsunęłam się lekko od niego i wtonęłam w jego oczy. - Jesteś taka urocza. Nie powinnaś płakać.
- To łzy szczęścia. Nawet nie wiesz jak u mnie w środku wszystko buzuje. Cała jestem szczęśliwa, ze mam właśnie ciebie. Jesteś moim skarbem, którego nie chcę stracić.
Dotknął mojego policzka.
- Wiesz, że wybrałeś mnie? Czyli jesteś teraz za mnie odpowiedzialny. - powiedziałam śmiejąc się.
- Jestem tego w pełni świadomy. Będę ciebie bronił i kochał jak książę księżniczkę do końca mojego życia. I choćby nie wiem co miałoby się stać, zawsze zostaniesz w moim sercu. - dotknął czołem mojego czoła. Czułam jego oddech. Zbliżył się jeszcze bardziej i złożył na moich ustach delikatny pocałunek. Tą piękną chwilę przerwał nam ogromny hałas. Niechętnie się od siebie oderwaliśmy i spojrzeliśmy w górę. W niebo wystrzeliwały kolorowe petardy tworząc serce.
- To dla nas? - zapytał i się rozejrzał.
W pobliżu nikogo nie było.
- Jest północ, czyli tort! - krzyknęłam i pociągnęłam Leona w stronę sali. Przed budynkiem stali wszyscy goście wraz z parą młodą. Puściłam chłopaka i wieszałam się w tłum ludzi. Stanęłam obok rodziców.
- Gdzie ty byłaś?! - zapytała zdenerwowana Lucy.
- A chodziłam tu i tam... - zaśmiałyśmy się.
Po petardach wszyscy weszliśmy do środka, a na środek wjechał tort. Jak zawsze zaśpiewalismy sto lat, a kelnerzy rozdali każdemu po kawałku ciasta. Gdy zjadłam rozbrzmiała wolna muzyka. Momentalnie przy mnie pojawił się Leon.
- Zatańczysz? - zapytał uśmiechnięty.
Kiwnęłam głową i złapałam jego wyciągniętą dłoń. Zaprowadził mnie na środek, znalazł wolne miejsce na sali i tak jak już kilka par zaczęliśmy tańczyć wolnego. Oparłam głowę o jego ramię. Prowadził mnie w tańcu. Był taki delikatny i spokojny. Trzymał moją rękę czasem całując mnie we włosy.
- Kocham cię. - szepnął.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam z zamkniętymi oczami.
Przejechałam dłonią po jego klatce piersiowej.
Uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło.
- Widzę, że nowa para młoda się wczuła! - powiedział prowadzący do mikrofonu.
Wszystkie oczy patrzyły teraz tylko na nas.
- Leon? - zapytałam nie zwarzając na zaistniała sytuację.
- Tak? Możesz mi powiedzieć wszystko.
- Mówiłeś, że jestem, śliczna, miła i tak dalej. Chce tylko wiedzieć. Co z moją nieśmiałością?
- Jeśli dla ciebie jest to wada to nawet z nią jesteś najwspanialsza. Czy to źle? Nie, to bardzo słodkie, bo możesz mi wierzyć, ze tym mnie przyciągnęłaś. - odpowiedział spokojnie.
Uśmiechnęłam się, on także.
Obok nas pojawiła się Lucy z podniesionymi do góry brwiami.
- Leon, pozwól, że zabiorę ci tą ślicznotkę na minutę. Musimy sobie coś wyjaśnić.
Chłopak podniósł ręce w geście obronnym. Kuzynka zaciągnęłam mnie do łazienki.
- Nienawidzę cię! - krzyknęła.
- Co? Nie rozumiem. - wyjąkałam.
- Zaplanowałaś to sobie! Byłaś zazdrosna i odciągnęłaś go ode mnie i co?! Chajtnęłaś się z nim może? Jesteś niemożliwa! "Przecież Leon jest oszustką" - naśladowała mnie. - A może to ty jesteś oszustką?! Gratuluję ci. Życzę ci szczęścia, ale mnie juz nigdy nie zobaczysz. Spodziewaj się, że Leon z takim podłym charakterem kiedyś cię zostawi. I zostaniesz sama, bo ani ja ani on już ci nie pomoże! - krzyknęła i odeszła.
Stałam i patrzyłam jak znika w ciemności. Nie tak to wszystko miało wyglądać.
To co, możemy kończyć już tą historie, nie? xD Żartuję c:
Rozdział jest jaki jest. Krótki. Błędy poprawie później. Ale tak to jest jak chce się dodać ten rozdział jak najszybciej, a na kartce wygląda na dłuższy. Mam jednak nadzieję, ze się wam spodobał :). W końcu Leonetta ^^ Jutro mam na ósmą, czyli się nie wyśpię. Ale robię to dla was, bo was bardzo, bardzo kocham ;*. Dziękuję za taką dużą ilość komentarzy pod poprzednim postem :). Już się w szkole zaczęło -,- Jutro dwie kartkówki ;( Trzymajta kciuki i dobranoc skarbeczki! <333
Cudowny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńTak na to czekałam;)
W końcu nasza Leonetta<3
Jestem taka szczęśliwa ze nareszcie sa razem:)
ta rozmowa to takie słodkie<3
U jeszcze jak razem tańczyli
Taki romantyczny rozdział
Moze troche takie smutne zakończenie
Ale i tak leonetta najważniejsza<3
Czekam na nexta;)
Aj dziękuję. Starałam się ^^
UsuńZ resztą jak zawsze chcę, żeby się wam spodobało. Ale no ten rozdział nie jest rewelacyjny. DZIĘKUJĘ ♡
Cudo
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńJeeej w końcu leonetta!!!
OdpowiedzUsuńTak długo na nią czekałam i sie doczekałam!!!
W ogóle kochana to wyszedł ci tak romantyczny rozdział pomijając kłótnie Violki i Lucy
Ta ich rozmowa :o
Ich wspólny taniec
Rozpłynełam sie normalnie przy tym rozdziale
Tylko końcówka smutno bo kłótnia Lucy z Violą :(
Mam nadzieje że jakoś to sobie wyjaśnią
Rozdział genialny!!!
Czekam na next
Buziaki i do następnego
Karolaaa <3
Dziękuję bardzo kochana ♡
UsuńCieszę się, że ci się podobało ^^
Miło mi :)
Kocham ♡
Rozdział cudowny :* Poplaklam się :( Dziękuję za dedykację misia :* kocham Cię <3 buziaki :*
OdpowiedzUsuńAj :) Nie płakaj... Ale w sumie to dobrze he he :P
UsuńDZIĘKUJĘ ♡
Kochana <33333 Jestem rozdział jest cudny zresztą jak zwykle.Wobrażni i talentu Ci nie brakuje .A Twoja wrażliwość i romantyzm mnie ujmuje <333333 Dzięki kochana nasza słodka Leonetta razem.I to Ci się udało zaskoczyłaś mnie <333 Cudowny romantyczny pocałunek i wreszcie wyznanie sobie uczuć "Dlaczego rozmawiałem tylko z Tobą?Dlaczego śmiałem się właśnie z Tobą?Dlaczego broniłem tylko Ciebie?Dlaczego zawsze gdy mnie potrzebowałaś byłem?.Odpowiedz jest tylko jedna.Skradłaś moje serce" Aw aż się popłakałam,wymiękłam <33333 Fantastyczny ,kochany ,wrażliwy, opiekuńczy,niepoprawny romantyk z tego naszego Leona <333333 Ślicznie to ujełaś<33333 Widać że masz piękną duszę.i ta Twoja delikatnośc w przelewaniu słów na papier <33333 Aw <333333'' Violu kwiatuszku KOcham Cię czy chciał byś spełnić jak do tej pory moje największe marzenie i zostać moją dziewczyną'' Będę Cię bronił jak książe księżniczkę do końca mojego życia.I choćby nie wiem co miało się stać zawsze zostaniesz w moim sercu'' i jak tu się nie zakochać w takim ideale <33333 Rozmarzyłam się <333333 A póżniej ten romantyczny przytulaniec ona oparła swoją głowę o jego ramię,on całował jej włosy <33333 To piękne <33333 Magiczna chwila jak ta z pocałunkiem i wyznaniem uczuć <33333Fajnie że Leon przyznał się przed Violką że był tchórzem i że od dawna ją kochał:) Wszystko pięknie,tak błogo a tu nagle wpada ta jej kuzynka i robi awanturę :( Zachowała się słabo :(Zamiast cieszyć się że jej przyjaciółka czy bliska kuzynka jest szczęśliwa i widać że Leon z nią też .To robi jej dziką awanturę ,nie dając sobie nawet wytłumaczyć że to nie przypadek i ona przyjażni się z Leonnem od dawna,że byli nie rozłączni tylko pokłucili się z powodu nieporozumienia a teraz sobie wszystko wyjaśnili,wyznali uczucia i postanowili być razem. A Violka nie zrobiła tego specjalnie, nie okłamała jej nie chciała odciągnąć tylko na serio uwierzyła Ludmile i myślała że Leon jest podrywaczem który kręci na parę frontów i bawi się dziewczynami .Chciała ją chronić bo czuła się przez niego zdradzona,oszukana,I najważniejsze że Leon od dawna się w niej kochał a ona w nim i i tak nic by z tego nie było-nic by nie wyszło pomiędzy Leonem i Lucy bo on kocha inną i jest nią właśnie Violka. Osądziła ją nie dając jej dojśc nawet do słowa.Kierowała nią zazdrośc i egoizm która/który okazała/okazała się silniejsza od uczuć przyjacielskich i miłości siostrzanej.Widacznie ich relacja nie miała trwałych fundamentów skoro poróżnił je facet.Pozdrawiam :)******Buziole <3333333 Z niecierpliwością czekam na nexa <33333 Ciekawi mnie teraz związek Leonetty<33333Mam nadzieje że będą się kochać na zawsze <33333Miłego wieczorku Ci życzę kochana <33333A jak tam szkoła ? I nowe znajomości? A Twoje serduszko? Kocham Cię Jortini
OdpowiedzUsuńAjajaj... <3
UsuńDziękuję misiuu ;*
Ja to rozpływałam się przy tym :P
Kocham ;*
I znów widzę pisałam i pisałam i jakoś tak wyszło.ale pewnie nie zawsze będzie taki długi <3333
OdpowiedzUsuńHej:)
OdpowiedzUsuńJa wiedziałam, że to się tak skończy. Wiedziałam, że Viola miłością zawali relacje z Lucy. WIEDZIAŁAM. Jeśli one się nie pogodzą to ja przestaje to czytać.
Co oczywiście jest tylko żartem :O będę czytać choćby nie wiem co, na razie mi się podoba bardzo bardzo <3 Ale rozumiem Lucy, Myślę, że gdyby ta k się stało pomiędzy dwoma przyjaciółkami to to by był finał. Ale na pewno się pogodzą skoro tak się kochają :) Kibicuję Lucy i Vilu...A co do Leonetty? Słodki tort z jeszcze słodszym lukrem posypany słodkimi cukierkami i posypką- słit- ale ja lubię takie torty :)) Genialny!!! Dawaj next!
A mi do końca tygodnia zostało tylko 14 lekcji z 23, któe powinny być :P mam już gdzieś szkołę. A dopiero się zaczęła. Jutro wywiadówka- Matko Nie Wracaj :( Ale w piątek o 13 już mam całe moje miasto gdzieś :O Będę się tym jarać.
Standardowo przypominam o swoim blogu, gdzie jest już trzeci rozdział, a czwarty pojawi się jutro :))
I proszę, tak proszę, dla mnie i dla wszystkich innych, a jeśli nie to tylko dla mnie- niech Vilu pogodzi się z Lucy :( nie przeżyję tej kłótni :*
RED♥
Rozdział skomentowałam już u ciebie siedząc na przerwie :P
UsuńJa też mam dość szkoły :/ Już 5 kartkówek i sprawdzian -,-
Co do Lucy... Nie wiem ^^ Żyjcie w niepewności, jestem okrutna :D Tylko nie zabijajcie xD
Dziękuję bardzo ;*
Kocham
Piękny rozdział!
OdpowiedzUsuńNękałam cię od tygodni, ale wreszcie się opłaciło!!Było Beso!!!
Nareszcie leonetta jest razem!!Naprawdę cudownie to opisałaś dziewczyno!!
Leoś romantyk *-* Mam nadzieje, że nikt już nie będzie próbował zepsuć ich relacji!Bo jak spróbuje to zabije!Trochę mi szkoda Lucy, w sumie nie jest niczemu winna, ale nie musiała tak nawrzeszczeć na Vils!To było podłe.
Czekam na next i przepraszam, że tak późno komentuje!
Kocham <33
Buziaki :**
<33
Moja Domisia ♡
OdpowiedzUsuńNie mogłam już. Tak mnie prosiliście, że już sama nie wytrzymałam noo :(
Dziękuję kochana ♡♡♡
Kocham ♡