17.07.2017

Rozdział 038 - Jesteś takim bad boyem

15 lipca 2015r. (środa)



Violetta

- Violu! - zawołał mnie tata - idź proszę odebrać moje buty od szewca.
Kiwnęłam głową. Ubrałam buty i wyszłam z domu. Bez problemu trafiłam w określone miejsce. Znałam wszystkie uliczki Buenos Aires na pamięć. To moje miasto. Uwielbiam je. Jest piękne. Szewc od razu mnie rozpoznał i był pełen podziwu, jak bardzo urosłam. W końcu ostatni raz widział mnie, gdy miałam dziesięć lat. Rzadko tu bywam. Zapakowałam buty do reklamówki, podziękowałam i wyszłam. W drodze do domu zaszłam do kiosku kupić sobie gumy do żucia. Gdy szłam już wracałam, spostrzegłam kogoś znajomego za ulicą. Podeszłam nieco bliżej. Wtedy zobaczyłam, że to Leon. Całował się z jakąś dziewczyną, której nigdy wcześniej nie widziałam. Przełknęłam ślinę. Nie mogłam na to patrzeć. Łzy napłynęły mi do oczu. Znalazł sobie już dziewczynę. Widocznie Diego miał rację i Leon naprawdę jest takim chamem. Nie kochał mnie i szybko znalazł sobie kogoś zamiast mnie. A co jeśli kręcił z nią już wcześniej, kiedy jeszcze byliśmy w związku? Te wszystkie myśli jeszcze bardziej łamały mi serce. Nie mogłam wytrzymać. Łzy ściekały po moich policzkach, jak wodospad. Najprawdopodobniej byłam już cała czerwona. Czułam się oszukana i zraniona. Zaczęłam biec w stronę domu.
- Violetta! - usłyszałam za sobą. - Violetta, to nie tak!
- Daj spokój, przecież już z nią skończyłeś. Nie jest ciebie warta. Zabaw się. Korzystaj z życia, tygrysku. - słyszałam dziewczęcy głos.
Biegłam roztrzęsiona. 'Nie jest ciebie warta, już z nią skończyłeś, daj spokój, zabaw się' szumiało mi w głowie.
- Violetta!

Zerwałam się. Oddychałam nierównomiernie. Przełknęłam ślinę i spojrzałam na godzinę - 4:30. To wszystko to był tylko sen. Przyłożyłam rękę do czoła, a następnie odgarnęłam włosy uspokajając oddech. Zapaliłam lampkę, która stała na stoliku nocnym. Wzięłam łyka wody i zgasiłam światełko. Położyłam się. Nie rozumiałam, dlaczego on mi się śnił. Przecież już nie jesteśmy razem. Przecież jestem z Diego i to on teraz okazuje mi miłość i wsparcie. Nie chcę, naprawdę nie chcę mieć już nic wspólnego z Leonem. Czuję się z tym strasznie, że mimo, że jestem dziewczyną Diego to wciąż mam myśli o byłym. Jak dobrze, że ludzie nie mają takiej mocy, jak wnikanie w czyjeś myśli, bo wtedy miałabym u Diego przerąbane. Chociaż, chciałabym wiedzieć, co niektórzy mają w tych swoich głowach.
Czy byłabym zazdrosna, gdybym naprawdę zobaczyła ten pocałunek Leona z tą dziewczyną? Nie wiem, już sama nie wiem. Codziennie z tym walczę, ale Leon zmienił mnie i bardzo na mnie wpłynął. Co ja mówię! Bawił się mną. Specjalnie to robił, żeby mnie później wykorzystać. Nie umiem sobie z tym poradzić i wiem, że nikt mi nie może pomóc.

Rano, po nieprzespanej nocy wstałam, ogarnęłam się w łazience i zjadłam śniadanie. Od razu dostałam wiadomość od Diego.

Diego: Hej, księżniczko ❤
Ja: Hejka miś xx
Diego: To kiedy chcesz przyjść?
Ja: Mogę nawet teraz ♡
Diego: To przyjdę po ciebie.
Ja: Czekam x

To miłe, że chce po mnie przyjść. Wzięłam z pokoju książkę, usiadłam na kanapie i zaczęłam czytać podczas, gdy w tle leciała spokojna muzyka. Zrobiłam sobie wcześniej lemoniadę i teraz ją też piłam. Wakacje, kocham je. Człowiek wtedy odpoczywa i może robić co mu się żywnie podoba. Ja kocham leniuchować i spotykać się z przyjaciółmi. A najlepiej wyjść z kimś na plażę. Opalać się i pływać w ciepłej wodzie. Wakacje to czas, kiedy nie musisz martwić się kartkówkami i sprawdzianami i nie przeżywasz codziennego stresu. Wakacje to czas przemyśleń i zmian. Wakacje to dobry moment na odnalezienie nowych pasji i spróbowanie nowych rzeczy. Wakacje to czas, który poświęcasz sobie, rodzinie i przyjaciołom. Wakacje to po prostu wolność i beztroskie życie.
W to lato muszę zacząć poważnie myśleć o Studio. Byłam już na obozie, który jeszcze bardziej zachęcił mnie do tej szkoły. Muszę napisać piosenkę i oczywiście nauczyć się jej śpiewać. Na ulotce nie było nic napisane o podkładzie, więc może zapytam się Fede i zagra za gitarze, gdy będę śpiewać. Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka do drzwi. Odłożyłam książkę i wyłączyłam radio. Otworzyłam drzwi i, gdy za nimi zobaczyłam Diego, od razu wskoczyłam mu w ramiona. Zaśmiał się.
- Cześć. - pocałował mnie w policzek.
- Hej. - uśmiechnęłam się.
- To co, idziemy? - zapytał
Skinęłam głową. Złapał mnie za rękę, splatając nasze palce. Spojrzałam na nasze złączone dłonie, po czym wzrokiem przeszłam na jego śliczne, piwne oczy i uśmiechnęłam się.
- To gdzie idziemy? Kawiarenka? - proponował.
- Tak, z chęcią bym się czegoś napiła. - odpowiedziałam.
Kawiarnia nie jest daleko od mojego domu. Praktycznie wszystko mam blisko.
Wnętrze było w kolorach kawy, czarnej lub z mlekiem. Wystrój był bardzo spokojny, odprężający, a w całym pomieszczeniu pachniało kawą. To jest zdecydowanie mój ulubiony zapach. No dobra, jeszcze perfumy Leona. Znowu, znowu pojawia się w mojej głowie. Ale fakt, te perfumy były jedyne w swoim rodzaju. Zajęliśmy stolik w kącie. Usiedliśmy na przeciwko siebie i otworzyliśmy menu. Wybrałam mrożoną kawę ze względu na dzisiejszy upał i kawałek czekoladowego ciasta. Aż ślinka cieknie. Podczas czekania na zamówienie patrzyliśmy się sobie w oczy, nic nie mówiąc. Położył rękę na stoliku i uśmiechnął się. Włożyłam swoją małą dłoń w jego i oddałam uśmiech. Delikatnie ją zacisnął.
- Kocham cię, Vilu. - wyznał.
- Ja ciebie też. - przesłałam mu buziaka w powietrzu, na co się zaśmiał.
- Jesteś taka śliczna. - powiedział odgarniając kosmyk moich włosów z twarzy.
- Przestań, bo będę wyglądać jak burak. - spuściłam na chwilkę głowę.
- Słodki buraczek. - podniósł mój podbródek. - Cieszę się, że mi zaufałaś.
- Dobrze zrobiłeś, mówiąc prawdę. Okrutną prawdę, ale tak to żyłabym w jeszcze gorszym kłamstwie, myśląc, że Leon jest ze mną szczery. Jestem ci bardzo za to wdzięczna. Dziękuję. - pocałowałam go w policzek.
Uśmiechnął się. Kelner podał nam nasze kawy i ciasto.
- Czemu miałbym kłamać? Od początku wydawałaś się być bardzo miłą i pozytywną osobą i nie byłoby to do mnie podobne, gdybym ci tego nie powiedział.
- A mi się zawsze wydawało, że jesteś takim bad boyem. - zaśmialiśmy się.
- A co, chciałabyś? - zapytał.
- W filmach i opowiadaniach podoba mi się to, ale myślę, że w prawdziwym życiu raczej bym się bała, więc chyba wolę zostać przy spokojnym, ale jakże romantycznym chłopaku. - zaśmiałam się.
- Liczy się to, żebyś ty czuła się dobrze.
- Nie słodź mi tak, kochany jesteś. - uśmiechnęłam się, biorąc łyka kawy.

Po skosztowaniu pysznej kawy przy miłej atmosferze, wybraliśmy się na boisko. Diego wyjął ze swojego plecaka piłkę do kosza i zaczęliśmy grać. Złapałam piłkę w dłonie i próbowałam wrzucić ją do kosza, ale się nie udało.
- Czy ja muszę być taka niska? Zawsze jestem tą najmniejszą. - zrobiłam minę, jak zdenerwowane dziecko.
- Małe jest piękne. - powiedział rozbawiony. - Chłopaki lubią niższe dziewczyny od siebie.
Niespodziewanie podniósł mnie do góry, na co pisnęłam.
- Wrzucaj.
Rzuciłam i udało się. Wydałam okrzyk radości i, gdy Diego mnie puścił, zaczęłam skakać. Oboje się śmialiśmy. Spędziliśmy razem dobrze czas. Po dwóch godzinach zadzwonił mi telefon. Odebrałam, to była Angie.
- Diego, moja ciocia prosi, żebym wróciła do domu na obiad. Chcesz przyjść do mnie? - zaproponowałam chłopakowi, gdy skończyłam rozmawiać.
- Wiesz, chyba ja też wrócę do siebie do domu, ale mogę cię odprowadzić. - odpowiedział.
Kiwnęłam głową i poszliśmy. Po kilku minutach byliśmy na miejscu.
- Na pewno nie chcesz? - upewniłam się.
- Na pewno.
- W takim razie bardzo dziękuję ci za dzisiejszy dzień. - uśmiechnęłam się.
- Kocham cię. - pocałował mnie.
Oddałam pocałunek wtapiając dłonie w jego włosy.
- Ja ciebie też. - odpowiedziałam, gdy skończyliśmy.
Pożegnałam się i weszłam do domu.


Halo halo! Czy ktoś tutaj jeszcze jest? Mówiąc szczerze to przez jakiś czas nie miałam w ogóle weny i ochoty na pisanie, ale teraz, kiedy przyjechał do mnie młodszy kuzyn i muszę się nim zająć, mam największą wenę. Przepraszam was za taką długą nieobecność, ale ten rok był ciężki pod względem nauki. Dziękuję wszystkim, którzy tu nadal są i czytają te moje wypociny. Ci, którzy zostali są wspaniali i czasami naprawdę dziwię się, że jeszcze tu jesteście. Jestem wam ogromnie wdzięczna ❤  Mam nadzieję, że rozdział się podobał i, że zostawicie swoją opinię w komentarzu! 

Kocham, 
Niunia ❤








5 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cudowny rozdział, ale jest jeden mały szczegół, który mi się nie podoba. Brak Leona! Sen się nie liczy! Gdzie ten Verdas? Niech ruszy dupę i błaga Violkę, żeby do niego wróciła! Zastanawiam się jak Fran patrzy na związek Violetty i Diego. W końcu podobał się jej Diego.
      I czemu mam wrażenie, że Diego coś kombinuje? Bo tak jest!
      Ej niunia, spójrz na tytuł bloga. Co widzisz? I love you - LEONETTA. L_E_O_N_E_T_T_A
      Skoro masz wenę, gdy kuzyn przyjeżdża. To niech zostanie u cb na zawsze xD Taka energia weny XD
      Zapraszam do mnie na blog o one shotach
      http://czytanie-jest-lekarstwem-dla-umyslu.blogspot.de/?m=1
      Czekam z na next z niecierpliwością
      Pozdrawiam

      Mrs. Devil 💕

      Usuń
    2. Cudowny rozdział, ale jest jeden mały szczegół, który mi się nie podoba. Brak Leona! Sen się nie liczy! Gdzie ten Verdas? Niech ruszy dupę i błaga Violkę, żeby do niego wróciła! Zastanawiam się jak Fran patrzy na związek Violetty i Diego. W końcu podobał się jej Diego.
      I czemu mam wrażenie, że Diego coś kombinuje? Bo tak jest!
      Ej niunia, spójrz na tytuł bloga. Co widzisz? I love you - LEONETTA. L_E_O_N_E_T_T_A
      Skoro masz wenę, gdy kuzyn przyjeżdża. To niech zostanie u cb na zawsze xD Taka energia weny XD
      Zapraszam do mnie na blog o one shotach
      http://czytanie-jest-lekarstwem-dla-umyslu.blogspot.de/?m=1
      Czekam z na next z niecierpliwością
      Pozdrawiam

      Mrs. Devil 💕

      Usuń
  2. Wrrr...
    Mogę się założyć, że Diego to świnia.
    Czemu Leon nie walczy o Viole, omg...
    No ale w sumie, ile mozna?!?!
    A Violetta uwierzyła pierwszemu lepszemu chłopakowi, a nie swojemu ukochanemu...
    Idiotka.
    Wkurza mnie już tą całą Violetta i jej wieczne niezadowolenie xDDD
    Ehhh, ja tam czekam na Leonette!
    Leon, rusz tyłek i coś zrob!!!
    Możesz nawet ja porwać, czy co tam chcesz.
    Ciekawi mnie reakcja Fran, której podobał się Diego.
    W sumie też trochę niefajnie ze strony Violetty, ale ona jak zwykle myśli tylko o sobie, więc sie tego spodziewałam XD
    Ale może jakby Francesca dowiedziała się, że Diego okłamał Violke, to by przestał się jej podobac.
    Btw to już się przestraszyłam, że Leon będzie z Lara fu.
    Super rozdział 💖

    Ten komentarz wyszedł straszny #hejtVioletta, ale csiii!
    Czekam na nexta! 💕

    OdpowiedzUsuń
  3. Poza tym, że prawie umarłam czytając ten sen Violi to super rozdział.
    Leon mógłby ruszyć swoje cztery litery i kurde nie wiem wysłać jej filmik z nagraniem czy coś tak jak było w Violettcie czy coś, albo jakiś list cokolwiek.
    Szkoda, że mało Verdasa w rozdziale, ale w kolejnym liczę na więcej! :D
    Cudowny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń