11.12.2015

Rozdział 016 - Wyciągnęłam ze swojej torby nóż.





Dedykuję wszystkim komentatorom,
 którzy tak bardzo się przejmują tym co teraz się dzieje z życiem Violetty :P
 Kocham i dziękuję ;*

Violetta 
Niespokojnie patrzyłam się na Leona i jego dziewczynę, jeśli w ogóle można ją tak nazwać. Co chwilę przełykałam ślinę ze złości i niedowierzania. Sparaliżowało mnie. Nie wiedziałam co zrobić. W szczególności, że ciężko było mi poruszać nawet wskazującym palcem. Mrugnęłam kilka razy i poczułam jak moja twarz zalewa się kolorem czerwonym.
- Wy i dziecko? - wymamrotałam.
Leon pokiwał głową z chytrym, ale za razem szczerym uśmiechem. Zawsze wydawało mi się, że tak się  nie da, ale teraz się przekonałam, że jednak może być to prawdą.
- Ojej... Violci zrobiło się smutno? - Francesca zrobiła smutną minę.
Ze śmiechem jak u starej wiedźmy, pstryknęła mnie palcem w nos i wyszła z Leonem z szatni. I co ja teraz na to poradzę? Nie wierzę, po prostu nie wierzę! Nie mogę uwierzyć, jak w dwa dni moje życie potrafi się obrócić o 360 stopni. Zaczęło się od głupiego zdjęcia na Instagramie. Potem Leon zaczął się za bardzo o mnie troszczyć, zerwał ze mną i zabawił się z Francescą i teraz mają dzieciaka. Gratulacje. W tym wieku? Naprawdę? Myśląc jak mądry człowiek to ani trochę im nie zazdroszczę. Oboje, a w szczególności Leon udowodnili, że są nieodpowiedzialni. Nie wiedza, co ich czeka za te dziewięć miesięcy. Oni mają przed sobą jeszcze lata nauki. Studia, praca, a na głowie do końca życia dziecko, którym jednak trzeba się opiekować. Jestem bardzo ciekawa reakcji rodziców Fran, bo ja na ich miejscu nie byłabym szczęśliwa ani zadowolona. Współczuję im, z całego serca.
Po paru minutach zastanawiania się wyciągnęłam z kieszeni telefon i zamówiłam taxówkę. Zaraz potem wyszłam na dwór widząc samochód. Wsiadłam do niego i podałam ulicę, przy której mieszkam. Od razu zostałam tam zawieziona. Wysiadłam i weszłam do domu. Jak zwykle o tej porze nikogo nie ma w domu, a ja znowu zrobiłam sobie wolne. Za każdym razem, gdy już chcę wrócić musi się wydarzyć coś, co mnie zniechęci. Położyłam się na kanapie i usnęłam.

Usłyszałam otwierane drzwi. Zerwałam się na równe nogi. Poprawiłam rękoma włosy, przetarłam lekko buzię i wyprostowałam bluzkę. Przy drzwiach ujrzałam ciocię. Przestraszyłam się. I co ja jej teraz zrobię. Nawet nie wiem, która jest teraz godzina.
- Violetta! - krzyknęła na mój widok. - Co ty tutaj robisz o tak wczesnej porze? Nie powinnaś być teraz w szkole? - zapytała odkładając torbę.
Przejrzała mnie ostrym wzrokiem i podeszła trochę bliżej.
- Em... - zamyśliłam się.
Violetta, wymyśl coś, bo będziesz mieć przerąbane... Ciocia marszczyła czoło i czułam jakby z każdą sekundą czegoś się domyślała.
- Przepraszam, dzisiaj coś jestem jak nie żywa. - zaśmiałam się sztucznie. - Miałam odwołane dwa w-fy, które normalnie są na końcu dnia. - wymyśliłam szybko.
Angie się uśmiechnęła i mnie przytuliła. Odetchnęłam z ulgą. Jaka ona jest naiwna...
Oderwałam się i spojrzałam na zegarek. Godzina 13. Wymamrotałam coś pod nosem i zaczęłam ubierać buty.
- Gdzie idziesz?
- Wiesz... Francesca chciała, żebym pomogła jej w lekcjach. Będę za...trzy godziny. - powiedziałam szybko i wybiegłam z domu. Stanęłam przy domu Francesci i czekałam na nią. Gdy zobaczyłam ją z Leonem, schowałam się za drzewo i przyglądałam się sytuacji. Potem chłopak ja zostawił samą, a ona podeszła do drzwi i szukała w torebce kluczy. Upewniłam się, że nie ma już Leona i podbiegłam od tyłu do Fran i zamknęłam jej ręką buzię. Próbowała krzyczeć, ale na nic.
- Cicho bądź. Nie chcę ci nic zrobić. Chcę po prostu się z tobą pogodzić. Mam pewien pomysł w głowie. Pójdziemy do klubu potańczyć? W końcu kiedyś trzeba się zrelaksować. - powiedziałam radośnie.
Puściłam dłoń i odwróciłam ją do siebie przodem.
- To co? - uśmiechnęłam się.
Kiwnęła przestraszona głową. Pojechałyśmy taxówką do klubu. Wstęp tylko dla dziewczyn. Tylko był jeden problem - tylko dla pełnoletnich kobiet. Wskazałam dziewczynie szczelinę. Gdy ochroniarz nie widział, przecisnęłyśmy się przez nią i byłyśmy już w środku. Zamówiłyśmy sok i zaczęłyśmy tańczyć. Francesca była szczęśliwa, więc było dobrze. Po kilku napojach  potrzebowała pójść do toalety, na co czekałam od początku imprezy. Weszła do kabiny. Stanęłam przed jej drzwiami i czekałam przygotowana. Gdy otworzyła drzwi zakleiłam jej usta taśmą i wepchnęłam ją z powrotem do kabiny. Weszłam razem z nią zamykając za sobą drzwi na klucz. Wyciągnęłam ze swojej torby nóż i przyłożyłam jej do szyi. Wyrywała się.
- Nie ruszaj się!  - szepnęłam robiąc jej lekką kreskę.
Złapałam mocno dłonią nóż i chciałam mocno wbić jej go do gardła, ale... Ale coś mnie powstrzymało? Poczułam ciepło w tej ręce i słowa, które z każdą sekundą stawały się głośniejsze.
- Nie rób tego! Przestań, to niebezpieczne! Violetta! - słyszałam.
To przecież głos Leona. Tylko skąd on się tu wziął? W klubie dla kobiet? Zbliżyłam nóż do policzka Fran. Drżała. Chciałam wbić, zakończyć jej życie tak szybko, jak odebrała mi Leona, ale nie mogłam. Tak po prostu. Coś mnie trzymało, nie wiedziałam co się dzieje.

~~.~~

Dziwne? Jak dla mnie trochę... ;/ Wiem, bardzo krótki, ale jestem wykończona, dosłownie. Wyczekujcie następnego rozdziału :D i nie zabijcie mnie za to na górze xD
Przepraszam ;( Bardzo Was kocham, tak? Pamiętacie o tym? Codziennie o was myślę. Czy wszystko w porządku, jak się czujecie, co u was?
U mnie nie najlepiej, ale to tylko przez szkołę. Problem z polonistką, jej durnymi pomysłami i nienawiścią do mojej klasy. Przynajmniej tak to odbieram. Pocieszam się faktem, że za dwa tygodnie święta ;o A, ok. tydzień przed Bożym Narodzeniem pojawi się świąteczny One Shot ;) Jest już napisany, ale wiecie - musi być bliżej świąt :P

Przypominam o konkursie! Drugi post na głównej!

Niunia :)

18 komentarzy:

  1. Oooooo w morde.
    Violka tak na serio?
    To głupi sen prawda?
    Czekam na next :-)
    Pozdrawiam Kicałka ❤
    Buziaczki :* ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział mi się podoba :) Refleksji dużo, naprawdę. Nie sądzilam, ze Violka taka zadziorna :P Tylko żal mi jej trochę, bieda V, zostawili ją. Czekam na nexta ;* buziaki i koffam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje!!!
    Nie mogłam się doczekać tego rozdziału!! Wrócę xx♡♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ♡Hej♡
      Bardzo przepraszam za to,że tak późno wracam :/
      Wiesz, że przez ostatni tydzień było mi trochę trudno ... :/ I szczerze mówiąc, nie chciało mi się niczego komentować :/
      Do tego szkoła i te sprawy xd
      Dziś będzie krótko, ale pod nastepnym kom będzie dłuższy ;)
      Ojeju.... Ten rozdział jest dziwnie cudowny ;) I tez ciekawy :D

      Pozdrawiam x
      Aria xxx

      Usuń
    2. Rozumiem, ważne że jesteś :)
      Kocham ♡
      Buziaczki :*

      Usuń
  4. Cudowny;)
    Viletta chce kogoś zabić??? Dziwne
    Czekam na nexta<3

    OdpowiedzUsuń
  5. Haaay ♡
    Fuuckk kochana nie trzymaj nas w takim napięciu!!
    Jak dla mnie nie dziwne ^^ cudowne *-*
    Oczywiście jestem zła, bo nadal wiele rzeczy jest dla mnie niejasnych, na przykład jak do cholery w klubie dla kobiet znalazł się Leon?!Nadal mam nadzieje, że to sen ◆◆ To musi być sen ◆◆ A tak w ogóle to czy Verdasek zna pojęcie słowa antykoncepcja? No niech nie mówi, że go na gumki nie było stać xD
    Polonistką się kochana nie zamartwiaj :** Chyba każdy z nas ma nauczyciela, którego przy najbliższej okazji chciał zadźgać jak V chciała zadźgać Fran :') To miłe, że o nas myślisz :) <3 Pamiętaj, że nie możesz się nam wykończyć, bo bym chyba umarła! Musze wiedzieć czy to jest sen!!
    Chętnie wzięłabym udział w konkursie, ale nie chce się deklarować, a potem bym się wycofała :/ Chodzi o to, że nie radze sobie z dodawaniem rozdziałów na swojego bloga, więc nie wiem czy dałabym rade napisać os, ale może się uda ;))
    W każdym razie czekam na next, który MUSISZ dodać w trybie natychmiastowym :3
    Kocham ♡
    Buziaki :**
    ♡♥♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha xD Rozwalasz mnie xD
      Dziękuję ♡
      Kocham ♡
      Buziaczki ;*

      Usuń
  6. Violu, izi, izi.
    Wracam kiedyś tam XD

    OdpowiedzUsuń
  7. Hej kochana!! <3
    Rozdział superowy, bardzo mi się podoba
    V chce zadźgać Fran?!
    Skąd Leon wziął sie w klubie dla dziewczyn?
    Mam nadzieję że to jakiś dziwny sen Violki
    Czekam z niecierpliwością na next, dawaj go jak najszybciej
    Do następnego
    Buziaki ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam was trzymać w takim napięciu, hah :D
      Dziękuję ♡
      Kocham ♡
      Buziaczki :*

      Usuń
  8. Witam,witam!
    Jak dla wcale nie dziwne,wręcz cudowne!!! ^^
    No,nie grzeczna V!
    Proszę,niech to będzie sen,albo jej jakieś wyobrażenia. Heh
    Czekam na NEXT! CZEKAM! NA NEXT! ^^
    xoxo
    Emily ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej :D
      Trzymajcie kciuki, żeby udało mi się napisać go do świąt. Dzisiaj najprawdopodobniej pojawi się świąteczny One Shot :D
      Dziękuję ♡
      Kocham ♡
      Buziaczki :*

      Usuń